Da się wykonać bez kanału, u mnie wszystko poszło dość łatwo bez niespodzianek, nie potrzeba specjalnych narzędzi, na pewno jednak jest konieczny dostęp do solidnego imadła zamocowanego na biurku.
Koszt operacji około 30zł (osłona + tuba smaru do przegubów). Poszła prawie cała tuba mimo że w serwisówce podają coś koło 100g na przegub, to jest tam tyle miejsca że nie widziałem przeciwwskazań żeby wcisnąć więcej.
Przy okazji jeszcze skasowałem luzy na łożyskach kół, no i był dobry dostęp do ramy nad półosią więc obskrobałem i odmalowałem to miejsce.
Uwaga, nie warto kupować osłony firmy Pascal (intercars G51001PC) takiej jak na zdjęciu wyżej – rozsypała się po trochę więcej niż pół roku.
Z drugiej strony samochodu tak ze 2 miesiące później założyłem osłonę firmy Maruichi (intercars G51001) do tej pory wygląda jak w dniu gdy ją zakładałem – potem założyłem taką samą tej firmy zamiast Pascala który się rozpadł.
Osłony wewnętrzne niestety nie udało mi się nigdzie kupić osłona intercars G61000 ni jak pasuje mimo że podają ze pasuje.
Poniżej opis wymiany jak w serwisówce i tak jak robiłem
- Poluzować śruby sprzęgiełka, jeżeli są automatyczne to wcześniej trzeba je wyłączyć.
- Poluzować śruby koła.
- Podnieść samochód, najlepiej zastąpić podnośnik czymś pewniejszym bo trzeba będzie wejść pod spód i się po siłować trochę, pozatym potrzebny będzie podnośnik do jednej rzeczy jeszcze.
- Zdjąć koło
- Wyłączyć sprzęgiełko, odkręcić całe, zdjąć.
- Wyciągnąć z przed łożyska podkładkę (zabierak od sprzęgiełka)
- Zdjęć pierścień osadczy z wałka.
- Odkręcić zacisk hamulcowy powieść gdzieś z boku żeby nie przeszkadzał.
- Podstawić podnośnik pod dolny wahacz podnieść trochę do góry.
- Odkręcić dolny sworzeń od wahacza
- Odkręcić górny sworzeń od wahacza
- Drążka kierowniczego nie trzeba odkręcać,
- Wysunąć całą zwrotnice z piasta z krótkiej półosi i powieść sobie na sznurku albo drucie z boku (u góry w nadkolu są otwory przez które można przewlec
- Odkręcić amortyzator
- Wrzucamy 4×4, blokujemy jakoś drugie koło o ile nie stoi na ziemi, tylko nie przez wciśnięcie hamulca bo nam tłoczki wystrzelą w odkręconym zacisku.
- Włazimy pod samochód i odkręcamy śruby mocujące półoś z przegubami do cyfra. Tu taka uwaga być może wystarczy zdjąć osłonę przegubu wewnętrznego i da się wysunąć półoś z przegubu. Ja w każdym razie odkręciłem cały bo nie miałem nowej opaski do zapięcia na przegubie.
- Bierzemy uwolnioną od samochodu półośkę i idziemy gdzieś gdzie znajduje się solidne imadło na stole.
- Mocujemy półoś w imadle pomiędzy przegubami,
- Ściągamy destrukcyjnie osłonę przegubu która jest i tak do wymiany
- Bierzemy solidny młotek i coś do pobijania w moim przypadku był to gruby wałek aluminiowy, może być klocek drewniany ale jakiś twardy.
- Przegub koła jest nierozkładalny, i jest wciśnięty na wieloklin dość ciasno a na samym końcu jeszcze jest pierścień sprężynując. Trzeba dość konkretnie uderzać aby zszedł z wieloklinu, co jakiś czas obracając ośkę w imadle aby stukać do około.Prawdę mówiąc to siedziało to tak mocno że miałem wątpliwości czy się nie rozpadnie od walenia, ale w pewnym momencie puściło i już ładnie zeszło.
- Czyścimy przegub, albo wymieniamy cały jak kto woli, ładujemy smar do środka.
- Zakładamy nową osłonę na półośkę która została w imadle, warto zawinąć taśmą samoprzylepną wieloklin co by nie porysować gumy od wywnętrz – przecież ma być szczelna.
- Wciskamy jeszcze trochę smaru do samej osłony.
- Nabijamy przegub z powrotem na półośkę
Złożenie w zasadzie w odwrotnej kolejności przebiega.
Jeszcze nie rozpinając przeguby wewnętrznego otworzyłem dekielek wytarłem ze starego samaru, wcisnąłem nowy, dekielek przegubu wewnętrznego wcisnąłem z powrotem na farbę. Tak samo śruby mocujące przegub wewnętrzny do dyfra tez wkręciłem na klej do śrub.
Widok mostu z odkręconym przegubem wewnętrznym.
Półoś wkręcona w imadło – przegub gotowy do wybicia (wałkiem alu).